czwartek, 4 listopada 2010

Lubię dekoracją malować nastrój....







Odkąd tylko sięgnę pamięcią, a wbrew pozorom  mam całkiem niezła:), w mojej głowie siedzi mnóstwo pomysłów na to jak coś zmienić, zaaranżować, przyozdobić, poprzestawiać. Wszystko to po to by zaspokoić moje artystyczne ego:) Na co dzień jestem mamą cudnego Bartusia i żoną równie uroczego Bartka:). Do tego pedagogiem i reżyserem teatru dziecięcego, od święta, czyli wtedy tylko kiedy się da i oby najczęściej tworze dekoracje, kartki, upominki dla najbliższych i nie tylko. Ciągle coś przyklejam, wycinak maluje komponuje ;)
 Na tym blogu chciałam wam pokazać moje ślubne dokonania......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz